Matka Teresa – Paweł Szczepanik, rok V.

serveimage

Adwent zawsze kojarzy mi się z płonącą świecą ? z zapaloną roratką, lampionem i z najbardziej znanym wieńcem adwentowym, który odmierza zbliżający się czas przyjścia Pana na ziemię. Symbol światła, który towarzyszy w tym szczególnym okresie sprawia, że odnajduję w nim jedną z ważnych postaci w dziejach Kościoła. Jest nią święta Matka Teresa z Kalkuty. Życie, które ofiarowała innym, było właśnie jak świeca, która codziennie spalała się dla Chrystusa ogniem Jego Miłości. Była jak lampion, który oświecał drogę Zbawicielowi. Dzięki tej wrażliwości szła wraz z Nim do najbardziej potrzebujących.

Jej „sukces” nie polegał tylko na życzliwości, ale przede wszystkim na miłości, która rozbijała najgrubsze mury. Ta prosta zakonnica podczas modlitwy nabierała codziennych sił od „płonącego Boskiego krzewu”. Niosła niestrudzenie i wytrwale pomoc najuboższym, by łagodzić trudy ich cierpienia. Służba, jaką czyniła Matka Teresa, staje się dla mnie wzorem w przyszłym kapłańskim posługiwaniu, którą odkrywam już podczas seminaryjnej formacji. Uczy mnie przy tym, jak kształtować taką postawę, przez obecność wśród tych, który zamknięci są na Bożą miłość. Nieustannie odkrywam, że wystarczy jedna płonąca świeca, by rozpalić kolejne.

Święta Matka Teresa z Kalkuty nosiła w sobie najjaśniejszą Światłość ? Jezusa Chrystusa i rozpalała świat Bożą miłością.

Panie Jezu, który przychodzisz na świat by zbawić każdego z nas, prosimy Cię,  przez wstawiennictwo świętej Matki Teresy z Kalkuty, dodaj nam odwagi i mocnej wiary, byśmy w codzienności życia umieli spalać się dla Ciebie!

kl. Paweł Szczepanik ? rok V