Szarbel – Przemysław Kosobudzki, rok II.

11-saint-charbel

„Świętość”, „święty” ? dla mnie te wyrazy były jakoś dziwne obce. Obce nie dlatego, że nie wierzyłem wcześniej w Boga, tylko po prostu dlatego, że niestety wydawał mi się On nieszczególnie bliski dla zwykłego człowieka wierzącego. Tylko był pewien problem: nie byłem do końca takim zwykłym człowiekiem, bo niedługo po pierwszej Komunii świętej zostałem członkiem Liturgicznej Służby Ołtarza przy mojej parafii, potem nawet byłem członkiem Ruchu Światło ? Życie, a następnie działałem aktywnie w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży w naszym kraju.

Czytaj dalej Szarbel – Przemysław Kosobudzki, rok II.