Francesco Fogione to święty stygmatyk z Pietreciny, najczęściej znany jako Ojciec Pio. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to święty, którym byłem bombardowany z każdej strony przez osoby, które było blisko mnie, nie tylko w Seminarium. Postać Ojca Pio na drugim roku formacji odegrała w moim życiu dużą rolę. Kulminacją tego wszystkiego było spotkanie ze świętym. Jakby się mogło wydawać zwykła niedziela powołań, lecz już po pierwszej Mszy św. wiedziałem, że tak nie będzie. Ksiądz proboszcz na ogłoszeniach wspomniał, że w tym tygodniu będzie nabożeństwo do tegoż świętego z ucałowaniem relikwii. Po zakończonej Mszy św. od razu spytałem kapłana, czy ja również mogę ucałować relikwie. Od tego dnia codziennie modlę się za wstawiennictwem Ojca Pio.
Archiwum kategorii: Klerycki kalendarz adwentowy
Szarbel – Przemysław Kosobudzki, rok II.
„Świętość”, „święty” ? dla mnie te wyrazy były jakoś dziwne obce. Obce nie dlatego, że nie wierzyłem wcześniej w Boga, tylko po prostu dlatego, że niestety wydawał mi się On nieszczególnie bliski dla zwykłego człowieka wierzącego. Tylko był pewien problem: nie byłem do końca takim zwykłym człowiekiem, bo niedługo po pierwszej Komunii świętej zostałem członkiem Liturgicznej Służby Ołtarza przy mojej parafii, potem nawet byłem członkiem Ruchu Światło ? Życie, a następnie działałem aktywnie w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży w naszym kraju.
Karol Boromeusz – Karol Goc, rok V.
Szesnasty wiek nie był dla Kościoła katolickiego czasem łatwym. Można się zżymać na rozpoczętą przez Lutra reformację, ale cała sytuacja nie była tak czarno ? biała, jakbyśmy chcieli ją widzieć. I choć nie lubię gdybania, to w alternatywnej wersji historii wiele rzeczy dobrych dla Kościoła mogłoby nie powstać, lub zostałyby wdrożone z opóźnieniem.
Juan Diego – Tomasz Jaskuła, rok IV.
Byli święci, którzy zostawili po sobie tysiące zapisanych stron o Bogu, byli i tacy, którzy zasłużyli się milionami wypowiedzianych słów Dobrej Nowiny, ale czcimy w Kościele i takich, którzy nie mogą pochwalić się żadnymi spektakularnymi statystykami na polu przekazu Ewangelii.
Bernadeta – Artur Sikora, rok II.
Św. Bernadeta Soubirous to dziewczyna, której Matka Boża objawiła się w roku 1858 w Lourdes. W trakcie tych objawień Maryja prosiła Bernadetę między innymi o to, aby codziennie modliła się różańcem. Przebywając w Lourdes w 2016 roku, już po decyzji o wyborze seminarium, zrozumiałem że Matka Boża i mnie wzywa do modlitwy różańcowej oraz do pełnego i bezgranicznego oddania się w opiekę Maryi. Wiąże się to także z zaufaniem do Matki Bożej, którego też uczyłem się i nadal się uczę od św. Bernadety. Na polecenie Matki Najświętszej zaczęła ona kopać źródło(co mogło się wydawać bezsensowne ludziom którzy na nią patrzyli), z którego do dziś płynie uzdrawiająca woda.
Szymon z Lipnicy – Krzysztof Jabłoński, rok VI.
Ta niezwykła znajomość zaczęła się już prawie 20 lat temu. Gdy byłem mały bardzo lubiłem lato. Pochodzę z wioski. Latem nie ma szkoły i jest dużo słońca. Są też żniwa i trochę pracy na polu. Za wielu świętych nie znałem mając te 7-10 lat. Był jednak jeden, o którym ciocia z Lipnicy Murowanej opowiedziała mi pewną historię. Mówiła, że gdy Szymon był mały i wracał z innymi dziećmi z wyprawy na górkę ? z przerażeniem spostrzegł, że Lipnica płonie. Od razu zrozumiał, że jako dzieci nie zdołają ugasić ognia. Natychmiast padł na kolana. Krzycząc przywołał do siebie pozostałe dzieci i polecił im modlić się o uratowanie miasta. Po kilku chwilach zaczął padać niezwykle obfity deszcz, który w mgnieniu oka ugasił cały pożar. Ciocia opowiadała, że choć Szymon żył bardzo dawno temu to nadal jest niezawodny? I to była prawda.
Czytaj dalej Szymon z Lipnicy – Krzysztof Jabłoński, rok VI.
Ignacy Loyola – Wojciech Szmidt, rok I.
Święty Ignacy Loyola to żarliwy czciciel Jezusa, patron rekolekcji duchowych, założyciel Towarzystwa Jezusowego i autor ”Ćwiczeń duchowych”, które kształtują nasze życie wewnętrzne, modlitewne i duchowe. Ignacy Loyola w młodości został poważnie ranny, w czasie rekonwalescencji przeczytał dwie książki, które zmieniły jego życie.